niedziela, 25 stycznia 2015

TOP15 transferowych niewypałów Ekstraklasy ostatnich lat

Wiązano z nimi duże nadzieje, przychodzili często za duże, jak na nasze warunki, pieniądze, a potem kompletnie zawodzili. Trudno zliczyć wszystkie takie przypadki w Ekstraklasie. Postarałem się to uporządkować i stworzyć własny ranking TOP 15 niewypałów transferowych  naszej ligi ostatnich lat. Od razu zaznaczam, nie chodzi tu o takich piłkarzy jak Mohammed Rahoui w Lechii czy Luka Gusić w Podbeskidziu. Po nich nikt się nawet nie spodziewał, że mogą zabłysnąć. Przedstawiam piłkarzy, z których transferami wiązano spore nadzieje, a zawiedli na całej linii. Jasne, zaraz odezwą się głosy – czemu nie ma tego czy innego - każdy ma prawo wyrażać własną opinię. Długo myślałem nad takimi asami jak Robert Jeż, Riku Riski, Miłosz Przybecki, Henrik Ojamaa, czy Jan Frederiksen. Myślałem, ale mimo wszystko nie zdecydowałem się ich wziąć. Oto ranking TOP 15 niewypałów transferowych Ekstraklasy ostatnich lat:

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Zwycięzcy, których miało nie być na turnieju – najpiękniejsza karta w historii duńskiej piłki


Wyobraźcie sobie, że jesteście członkami kadry narodowej. Gracie w eliminacjach do mistrzostw Europy, razem w grupie z jednym z faworytów tamtego turnieju. Na mistrzostwa leci tylko zwycięzca grupy. Toczycie, dość niespodziewanie, wyjątkowo zacięty bój o awans do samego końca, jednak do szczęścia zabrakło Wam punktu. Każdy w takiej sytuacji zapewne czułby rozgoryczenie, nieprawdaż? Udajecie się już na urlopy, a tu nagle, na 10 dni przed turniejem, dostajecie informację, ze rywal został wykluczony i jedziecie na mistrzostwa. Moglibyście mieć dość mieszane uczucia – z jednej strony uzasadniona radość z tego, że weźmie się udział w tak prestiżowym turnieju, z drugiej – świadomość tego, że dostaliście się tam „kuchennymi drzwiami”, w dodatku jedziecie praktycznie bez przygotowań i macie prawo obawiać się kompromitacji. Właśnie w takiej sytuacji zostali postawieni w 1992 roku Duńczycy.

czwartek, 1 stycznia 2015

Od Wembley do Frankfurtu – polska przygoda z mundialem ’74


Niewiele było w naszej najnowszej historii meczów czy turniejów, którymi będziemy mogli chwalić się przez długie lata, choć do takich z pewnością należą wygrane nad Niemcami czy Portugalią. Nie ulega wątpliwości, że poprzednie pokolenia mają więcej niezapomnianych piłkarskich wspomnień. Do takich należy polska przygoda z mundialem w 1974 roku.